Herbata czarna Pu Er nazywana jest w Chinach „pitnym antykiem”. Im bardziej się starzeje, tym bardziej nabiera wartości smakowych – przy okazji rośnie też jego cena.
Kupcy tajwańscy kierowani pobudkami dużego zarobku na dojrzałych Pu Erach, zaczęli od lat 60-70-tych ubiegłego wieku skupywać tę herbatę w dużych ilościach za niskie ceny, żeby po kilku dekadach sprzedać z dużym zyskiem. Zainteresowany fenomenem postrzegania Pu Eru jako obiektu inwestycyjnego, udałem się do herbaciarni Long Yun Tai He w Pekinie. Poprosiłem eksperta od herbat, panią Gao Qinghua, o wywiad dla bloga Droga Herbaty, żeby przybliżyć naszym Czytelnikom ten fenomen.
P: Witam serdecznie, mistrzu Gao. Czy możesz nam wytłumaczyć dlaczego ceny Pu Erów na aukcjach w Chinach często potrafią przełamywać barierę pięciu zer?
O: Pu Er jest specyficznym gatunkiem herbaty. Z upływem czasu nabiera lepszego smaku, aromat intensywnieje, a tego pożądają koneserzy. Każdy rocznik jest unikalny – gdy wszystkie egzemplarze zostaną wypite, jego „dynastia” wygasa raz na zawsze. Nie da się go odtworzyć. Dlatego degustatorzy bardzo cenią stare Pu Ery.
P: Kiedy na rynku występuje potrzeba, pojawiają się też osoby, które chcą na tej potrzebie zbić interes. Jak silny wpływ owi kupcy wywierają na ceny Pu Era?
O: Na świeżo wyprodukowane partie herbat mają mniejszy wpływ. Amplitudy cenowe rosną przy herbatach o kilkuletnim roczniku. Są powszechnie dostępne, oraz relatywnie tanie, dlatego skupują je w dużych ilościach z nadzieją na wysokie zyski w przyszłości. Niestety operacje rynkowe powodują, że ceny potrafią zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonych inwestorów i tego się należy strzec, inwestując w Pu Er lub jakikolwiek inny gatunek. Mniejszych niespodzianek dostarczają herbaty o rocznikach ponad dwudziestu lat. Są unikalne, a koneserzy ich pożądają. Ceny w tym pułapie rocznikowym są stabilne i przynoszą największe profity sprzedawcom.
P: Czy wszystkie Pu Ery z upływem czasu zyskują na wartości?
O: Nie. Źle przechowywane nie mają racji wzrostu.
P: Słyszałem kiedyś, że istnieje formuła, według której obliczana jest wartość Pu Era. Czy możesz nam przybliżyć konkrety?
O: Tak. Do wartości obecnej herbaty z każdym kolejnym rokiem dodaje się od 10% do 100% jego wartości. Im lepszej jakości jest dany egzemplarz herbat, tym większy będzie mnożnik. Oczywiście herbaty wyprodukowane w limitowanej serii też wpływają na ten mnożnik.
P: To takie proste?
O: Tak. Oczywiście trzeba jeszcze wziąć pod uwagę warunki rynkowe, oraz czy herbatę odpowiednio przechowywano.
P: A proszę powiedzieć, jak odpowiednio przechowywać Pu Er, żeby zyskiwał z każdym kolejnym rokiem na smaku i cenie?
O: Najważniejsze, żeby zabezpieczyć herbatę przed wodą, oraz odizolować od innych zapachów i nie wystawiać na działanie słońca.
P: Czy istnieją jakieś ścisłe wymagania odnośnie warunków jej przechowywania?
O: Pu Er lubi wilgotne środowisko oraz wysokie temperatury. Sprzyja to jego dalszemu dojrzewaniu. Stopień, oraz stan dojrzewania wpływają na jego ostateczną cenę, np.: ten sam Pu Er przechowywany w Pekinie i Guangzhou będą się od siebie różnić. Pekin ma klimat umiarkowany i suchy, natomiast w Guangzhou jest gorąco i wilgotno. Naturalnie w tym drugim miejscu Pu Er będzie dojrzewał znacznie szybciej. Mój kolega specjalnie wydzielił pokój w domu do przechowywania swojej kolekcji Pu Erów. Posiada ich już więcej, niż nie jeden sklep z herbatą!
P: Omówiliśmy zasady wyceny herbaty. To teraz proszę odpowiedzieć, jak dobrać dobrej jakości Pu Era, żeby inwestycja w przyszłości się zwróciła?
O: Sugeruję szukać świeżo wyprodukowanych herbat. Ich ceny są niskie, a dostępność powszechna. Należy przyjrzeć się wyglądowi listków. Przede wszystkim unikamy laochatou1. Jeśli wybieramy Pu Era w postaci sprasowanej, unikamy białych plam na wierzchu, a kontury poszczególnych liści muszą być wyraziste. Lepiej jest też wybierać „świeże”2 Pu Ery zamiast „dojrzałych”3 odpowiedników. Koneserzy preferują „świeże”, gdyż z czasem wyzwalają smak, które „dojrzałe” nie posiadają. W dłuższej perspektywie są warte więcej.
P: A Pani którą woli?
O: „Świeże”. Sprzedawca nie oszuka mnie wtedy na roczniku herbaty, a na „dojrzałe” – owszem.
P: Czyli nawet doświadczonego znawcę herbaty można oszukać…
O: Niestety. Teraz w Chinach potrafią wszystko tak podrobić, żeby wyglądało na prawdziwe. Jednak doświadczenie posiada tę zaletę, że dyskredytuje fałsz!
P: A proszę powiedzieć, jakie są koszta inwestycyjne? Czy jest to segment dla zamożnych ludzi, czy też każdy może wejść w ten interes?
O: To zależy. Poważni kupcy przeważnie skupują najlepszych jakościowo „świeżych” Pu Erów. Dla przykładu, kupcy z Hong Kongu skupywali w 2003 r. Qing Bing rocznika ‘884 za odpowiednik 600 juanów5 chińskich za jeden egzemplarz. Obecnie na aukcjach sprzedawane są za ponad 20 tys. juanów! Z drugiej strony coraz więcej przeciętnych ludzi, poszukujących inwestycji o niskich nakładach pieniężnych, a dających relatywnie wysokie zwroty, interesują się lokowaniem pieniędzy w Pu Er. Pu Erów średniej jakości można nabyć już od 100 juanów za egzemplarz. Po dwudziestu latach składowania, jej wartość wzrasta o kilkaset procent. Nie ma za to prawa, żeby spadała. Traktują ją jako gwarancję finansową dla siebie i potomków, coś pokroju złota. Powiedziałabym, że nawet lepsza niż złoto, gdyż jej wartość rośnie znacznie dynamiczniej.
P: Ciekawe. Nagle poczułem, że sięgam ręką ku portfelowi. Proszę mówić dalej, czy istnieją jakieś inne gatunki herbat poza Pu Erem, które są potencjalnymi obiektami inwestycyjnymi?
O: Są, ale to mniejszość, np.: wędzone Tie Guan Yin przechowywane są w lodówkach kilka lat, ale to wciąż nie jest to samo co Pu Er. Herbatami, z których dużo można zarobić są również Da Hong Pao, czy wszelkiego rodzaju żółte i białe herbaty.
1laochatou – małe kulki zlepionych z sobą liści. Są niechcianym produktem ubocznym
2”świeży” Pu Er – Sheng Pu Er: „dojrzewa” naturalnie, człowiek nie ingerował w jego „dojrzewanie”. Zdatna do picia po pięciu latach
3”dojrzały” Pu Er – Shu Pu Er: „dojrzewa” sztucznie, z ingerencją człowieka. Zdatna jest do picia już w pierwszym roku od zbiorów
4Qing Bing ’88 – żargon na popularnego w Chinach „świeżego” Pu Era z rocznika ’88
5juan – potoczna nazwa chińskiej waluty. Kurs z dnia 30 sty 2012 r. 1 PLN = 1,98 CNY