Jak sobie radzić z katarem siennym?

Inhalacja pary wodnej łagodzi objawy kataru siennego

Inhalacja pary wodnej łagodzi objawy kataru siennego; źródło: medigo.pl

Każdy wie dokładnie, czym jest katar sienny. Wszystkiemu winne są rośliny, które od lutego do czerwca wypuszczają mnóstwo mikroskopijnych pyłków, a później przez całe lato w powietrzu wciąż unoszą się wszędobylskie pyłki chwastów. Ten zaczynający się wczesną wiosną okres pylenia roślin, to dla co dziesiątej osoby w Polsce nie tylko zwiastun ciepłej pory roku, lecz również przykrych objawów kataru siennego – a ja należę do tego grona nieszczęśników. Ponieważ zbliża się apogeum najintensywniejszych dolegliwości alergicznych, pragnę dziś podzielić się z towarzyszami, którzy dzielą ze mną wspólny los, efektywną metodą łagodzenia objawów kataru siennego.

Czasami objawy są na tyle dokuczliwe, że aż chciałbym uciąć sobie nos. Od bodaj trzech lat moje objawy kataru siennego zaczęły się nasilać. Myślałem, że poza braniem leków anty-histaminowych (anty-alergicznych) nie istnieją inne sposoby łagodzenia dolegliwości kataru siennego, a ja nie lubię brać leków. Zawsze ignorowałem objawy alergiczne, licząc że alergia „jakoś minie”, do czasu kiedy dwa lata temu mój mistrz nauczył mnie radzenia sobie z katarem siennym i astmą metodą inhalacyjną.

Metoda inhalacyjna okazuje się być najtańszym, a zarazem najnaturalniejszym sposobem łagodzenia nieprzyjemnego świądu w nosie i związanego z nim nagminnego kichania i wytwarzania niechcianego nadmiaru śluzu. W aptekach dostępne są specjalne maszyny inhalacyjne, do których wsypuje się specjalne preparaty z solą morską. Maszyna nagrzewa całą ciecz jaka się znajduje w jej membranie i wytwarza parę wodną zawierająca sól morską. Na koniec para wodna jest wdychana przez tubę, przypominającą rurę od odkurzacza.

O wiele przyjemniejszym i mniej przerażającym sposobem kuracji jest inhalacja pary wodnej, wydobywająca się z gorącej herbaty. Po co kupować maszynę, gotującą wodę z solą morską, jeżeli możemy zaparzyć herbatę w zwyczajnym kubku lub czajniku i cieszyć się pięknym aromatem naszego napoju? Mechanizm tej kuracji działa bardzo prosto: pyłki roślinne dryfują w powietrzu. Z każdym naszym oddechem, wciągamy do nosa setki pyłków, co powoduje, że uruchamiają cały proces alergiczny. Z kolei ulatniająca się para wodna nawilża nos, a jej ciepło koi nieprzyjemny świąd i udrażnia drogi oddechowe. Wysoka wilgotność w przedniej części nosa powoduje, że pyłki roślin przyklejają się do jego ujścia i nie przedostają się dalej – w efekcie łagodzimy objawy kataru siennego. To samo się dzieje w deszczowe dni – alergicy odczuwają różnicę na lepsze, gdyż krople deszczu sprowadzają na ziemię dryfujące w powietrzu pyłki.

Gwarantuję wszystkim cierpiącym na pyłkowicę, że zauważą znaczną poprawę jakości życiowej, po dwóch tygodniach regularnej inhalacji trzy razy dziennie po 3 minuty pary wodnej. Jeśli mamy już pić coś ciepłego, ze smakiem i zdrowego, czemu nie przygotować dobrą czarną herbatę i cieszyć się przy okazji jej ulatniającym się aromatem?

Walory herbaty

Na dzisiejszy wpis o zdrowotnym wpływie herbaty na nasze zdrowie zapożyczyłem artykuł ze strony Nauka dla zdrowia pani prof. dr hab. Iwony Wawer. Tytuł oryginalnego artykułu jest taki sam, jak dzisiejszy wpis. Prof. Wawer szczegółowo opisuje każdy poszczególny składnik chemiczny zawarty w liściach herbacianych i wyjaśnia, w jaki sposób oddziałuje na nasze życie. Zdecydowałem, że opublikuję go na łamach blogu za pozwoleniem autorki. Zapraszam do lektury!

„Wielkim odkryciem Chińczyków, które do tej pory wpływa na zdrowie ludzkości jest herbata. Tradycja picia herbaty sięga 5000 lat. Kiedyś była napojem elitarnym, teraz jest używana na całym świecie. Jej popularność związana jest z zawartością kofeiny – herbata odświeża umysł i poprawia samopoczucie. Związki polifenolowe o silnych właściwościach antyoksydacyjnych zmniejszają ryzyko chorób serca i układu krążenia, układu nerwowego i chorób nowotworowych. Herbata jest napojem przeciwdziałającym procesom starzenia się. Jeśli istnieje coś zbliżonego do „eliksiru młodości”, będzie to napar herbacianych liści. Idealny świat powinien być kombinacją elementów Wschodu i Zachodu biorąc z obu tych cywilizacji ich najlepsze wynalazki. Weźmy ze Wschodu herbatę i filozofię, a z Zachodu technologię i naukowe metody badawcze. Rezultatem powinna być nowa jakość życia.

Bez mleka i cytryny

Ze wszystkich herbat wypijanych na świecie aż 78% to herbata czarna konsumowana w USA, Europie i w Indiach, 20% to zielona herbata pijana w krajach azjatyckich (Chiny, Japonia) i tylko 2% to oolong (południowe Chiny). Herbatę pija się głównie jako napar z torebki zawierającej 1 g liści na 100 ml gorącej wody. Jednak najlepiej smakuje zaparzona w czajniczku, do którego wsypujemy po 1 łyżeczce liści na filiżankę i 1 „dla czajnika”.

Wiele osób lubi herbatę z mlekiem, które łagodzi jej gorzkawy smak. Jednak mleko (kazeina) likwiduje efekt wazorelaksacyjny, czyli rozkurczający naczynia krwionośne. Wywoływały go polifenole herbaty zwiększając aktywność syntazy NO w śródbłonku naczyń.

Suche liście herbaty mają 700-2000 μg glinu /g, po zalaniu ich wrzątkiem tylko 22-27% Al znajdzie się w naparze. Jednak ilość ta wzrasta nawet 50- krotnie po dodaniu soku z cytryny, ponieważ cytrynian glinu jest dobrze rozpuszczalny. Doskonale się wchłania, a akumulacja glinu w mózgu jest rozpatrywana jako jedna z przyczyn choroby Alzheimera. [2,3] Najzdrowsza jest herbata bez dodatków!

Chemia herbaty

W herbacie czarnej i zielonej jest dużo związków aromatycznych, mających po kilka grup OH i dlatego ogólnie określanych jako polifenole. Polifenole typu katechin są głównie odpowiedzialne za cierpki smak i właściwości ściągające naparu. Najwięcej jest galusanu epigalokatechiny (ECGC), następnie epigalokatechiny (EGC), galusanu epikatechiny (EGC), (-)-epikatechiny (EC), (+)-katechiny i galokatechiny (GC). Galusan epigalokatechiny mający aż 8 grup OH w cząsteczce jest najaktywniejszym antyoksydantem zielonej herbaty, 20 razy silniejszym niż witamina C i głównym związkiem (48-55%) frakcji fenolowej. W herbatach czarnych i oolong po fermentacji dominują teaflawiny i tearubigniny powstające w wyniku kondensacji katechin. W licznych pracach o polifenolach herbaty najwięcej uwagi poświęca się ich właściwościom antyoksydacyjnym i wymiataniu wolnych rodników. Wpływ picia herbaty na zdrowie jest bardzo intensywnie badany na całym świecie.

Herbata a choroby serca

Choroby układu krążenia: miażdżyca tętnic i w konsekwencji zawał serca i udar mózgu, to główne przyczyny zgonów. Badania epidemiologiczne prowadzone w różnych krajach pokazały, że im większe było spożycie herbaty tym rzadziej występowała niedokrwienna choroba serca. Spowodowało to zwiększone zainteresowanie herbatą jako napojem pro-zdrowotnym. W 100 g suchych liści zielonej jaśminowej herbaty jest ok. 7,5g polifenoli, a ekstrakt tej herbaty skutecznie chronił przed utlenieniem zarówno lipoproteiny LDL z surowicy krwi, jak i lipidy z błony komórkowej czerwonych krwinek. Stare myszy, którym przez 6 tygodni podawano zieloną herbatę miały mniejsze zmiany miażdżycowe w tętnicach w porównaniu do grupy pijącej wodę. Herbata obniża ciśnienie, co pokazano w badaniach na ludziach.

Herbata a nowotwory

Polifenole herbaty działają w kierunku zmniejszenia wpływu kancerogenów na organizm. Jeśli zmiany nowotworowe już się pojawią to stosowanie herbaty spowalnia ich rozwój. Polifenole hamują angiogenezę, czyli powstawanie naczyń krwionośnych w nowotworze, przez co nie może się on szybko rozwijać. Antynowotworowe właściwości związków z herbaty były przedmiotem wielu badań, prowadzonych na hodowlach komórek, zwierzętach oraz badań epidemiologicznych. U Chinek i Japonek codziennie pijących zieloną herbatę znacznie rzadziej występował rak piersi. Mniej przypadków raka żołądka stwierdzano u osób pijących dużo herbaty. Ani herbata, ani jej ekstrakty w kapsułkach to nie jest żaden „cudowny lek” na chorobę nowotworową i nie zastąpi terapii proponowanej przez lekarza. Jednak może wspomóc organizm w walce z chorobą, złagodzić skutki uboczne radioterapii i chemioterapii.

Herbata a wirusy grypy

Wiadomo, że w przypadku grypy doskonale działa parę dni pod kocykiem I popijanie ciepłej herbaty (z malinami). Nie ulegajmy panice, ale warto wiedzieć, że polifenole herbaty to sprzymierzeńcy w walce z wirusem – hamują jego replikację. Najbardziej aktywne w stosunku do subtypów wirusa grypy (A/H1N1, A/H3N2, B) były EGCG i ECG. Mechanizm biologiczny prawdopodobnie polega na zmianie fizycznych właściwości powierzchni wirusa, co stwarza nadzieję na nowy lek przeciwwirusowy o strukturze polifenolu.

Herbata w chorobach zębów i dziąseł

Dzieci, którym przez 5 lat po obiedzie w szkole podawano filiżankę herbaty, miały o 22% mniej próchnicy zębów. Napar z zielonej herbaty hamuje wzrost bakterii wywołujących próchnicę. Polifenole herbaty działają słabiej niż znane antybiotyki. Ale jeśli wziąć pod uwagę, że herbata ma od 50 do 100 mg polifenoli w 100 ml, to w każdej filiżance jest wielokrotnie więcej tych związków niż potrzeba do działania przeciwbakteryjnego. Polifenole w jeszcze mniejszym stężeniu, rzędu mikrogramów, działają antyadhezyjnie, uniemożliwiając bakteriom przyczepienie się do podłoża i rozwój kolonii na zębie czy dziąsłach. Herbata po posiłku – to na pewno rzadsze wizyty u dentysty.

Herbata w walce z otyłością

Aby przyswoić tłuszcz, trójglicerydy z żywności muszą zostać rozłożone do kwasów tłuszczowych przez odpowiednie enzymy, lipazy. Lipazy działają na granicy faz lipid/woda, a tłuszcze muszą być zemulgowane do drobnych kropelek. Pokazano, że katechiny herbaty działają hamująco na aktywność lipaz. Spadek aktywności lipazy średnio o 37%, powoduje mała dawka polifenoli, rzędu 60-80 mg. W rezultacie, część tłuszczu nie jest przyswajana przez organizm. Taniny herbaty zmniejszają też aktywność innych enzymów trawiennych, a dodatkowo nasilają termogenezę [9], czyli spalanie zapasów tłuszczowych. Herbata to nie nowy syntetyczny lek odchudzający, ale znany napój, pity od tysięcy lat. Natomiast działanie polegające na zmniejszaniu trawienia tłuszczów i nasilenie ich spalania poprzez podawanie zielonej herbaty to nowe podejście do leczenia otyłości.

Herbata dla relaksu

Warto też zwrócić uwagę na jeszcze jedną zaletę zielonej herbaty. Otóż ma ona unikalny aminokwas, teaninę (amidową pochodną kwasu L-glutaminowego), która w świecie roślinnym występuje jedynie w kilku rodzajach Camellia. W 100g suszonych liści jest 0.6-2.3 mg teaniny. Jej zawartość silnie zależy od jakości herbaty, warto więc kupić dobrą herbatę, nawet płacąc wyższą cenę. Teanina działa jako antagonista kofeiny: powoduje obniżenie ciśnienia oraz obniża poziom serotoniny (podwyższany przez kofeinę). Jest to neurotransmiter, czyli substancja wpływająca na przekazywanie informacji i pracę mózgu. Japończycy, zarówno w eksperymentach na zwierzętach jak i na ludziach, pokazali, że teanina działa uspokajająco i relaksująco, co tłumaczy przyjemność czerpaną z picia herbaty. Teanina chroni neurony przed toksynami ze środowiska, może być wykorzystana w profilaktyce Alzheimera, bo hamuje tworzenie się beta-amyloidu.

Wiele firm sprzedaje ekstrakt zielonej herbaty w kapsułkach, to dobry produkt dla osób, które nie lubią smaku zielonej herbaty, którym szkodzi kofeina, które nie mają czasu zaparzyć herbaty. Warto jednak kupić dobrą zieloną herbatę i pić ją w miłym towarzystwie, czerpiąc korzyści nie tylko z dawki polifenoli, ale też z chwili relaksu. Nie trzeba żałować czasu na ceremonię picia herbaty, inwestycja w zdrowie to nie jest czas stracony.”

Autorka: prof. dr hab. Iwona Wawer. Z artykułu usunięto przypisy. Oryginalny tekst znajdziecie pod: http://naukadlazdrowia.pl/walory-herbaty

Dzień Kobiet z przeciwutleniaczami

Teaflawina - polifenol zawarty w herbacie

Z okazji Dnia Kobiet, życzę wszystkim paniom mnóstwo radości w życiu, dużo uśmiechu i energii do realizowania swoich marzeń! Życzę też wszystkim paniom, żeby każdego dnia były traktowane tak, jakby każdego dnia był Dzień Kobiet.

Oczywiście skorzystam też z okazji, żeby napisać kolejny wpis, którym każda osoba płci żeńskiej będzie zainteresowania, a będziemy dzisiaj pisać o: pięknu (panów też zachęcam do lektury dop. autor).
Każda kobieta wie od urodzenia, że za tempem procesu starzenia się skóry stoją geny. Nauka poczyniła milowe kroki w kierunku wytłumaczenia, w jaki sposób skóra się starzeje. Udowodniono, że głównym diabłem stojącym za degradacją genów są wolne rodniki, czyli atomy lub cząsteczki powstające w wyniku rozpadu wiązań chemicznych. Ich powstawanie nie jest wcale związane z czarną magią. Powstawanie wolnych rodników, wskutek rozpadu wiązań chemicznych, towarzyszy nam w życiu codziennym, m.in. z powodu ekspozycji na dym nikotynowy, zanieczyszczenia wody i powietrza, promieniowania jonizującego, nadmiernej ekspozycji na promieniowanie ultrafioletowe lub przemian metabolicznych.

Branże kosmetyczne i farmaceutyczne niemal każdego dnia prześcigują się w wydawaniu coraz lepszych produktów zwalczających efekty starzenia się skóry. Okazuje się, że istnieją naturalniejsze sposoby do dbania o młody wygląd cery. Każda kobieta wie również, że przeciwutleniacze są drugim przyjacielem kobiety, zaraz za diamentami. Są to naturalne substancje występujące w roślinach, które wspierają mechanizmy obronne komórek człowieka.

Przeciwutleniacze wstrzymują lub spowalniają procesy utleniania komórek skóry. Jednym z produktów żywnościowych bogatym w przeciwutleniacze jest herbata, która zawiera polifenol nazywany teaflawiną, oraz duże ilości selenu.

Obie substancje korzystnie przeciwdziałają wolnym rodnikom, opóźniając ich negatywny efekt na nasze ciało. Selen dodatkowo tworzy enzym, który chroni czerwone krwinki i błony komórkowe przed wpływem wolnych rodników, a połączone działanie selenu z witaminą E ma także dobroczynny wpływ na jakość naszej cery i przyspiesza regenerację komórek. Zapobiega także powstawaniu zmian nowotworowych, jest istotne dla poprawnego funkcjonowania układu odpornościowego i tarczycy, oraz wspomaga w walce z depresją, przemęczeniem i nadmierną nerwowością (stąd paradoks herbaty: pobudza, ale jednocześnie uspokaja). Spośród wszystkich wyników badawczych z całego świata nad relacją między herbatą a organizmem człowieka, niezaprzeczalnie przeważają pozytywne opinie nad negatywnymi. Naukowcy wskazują nawet, że w krajach regularnie pijących herbatę rzadziej odnotowuje się zapadalność na choroby związane z sercem, nowotworami, a populacja tych regionów wygląda znacznie młodziej, niż wskazuje na to ich faktyczny wiek.

Innymi produktami spożywczymi bogatymi w zawartość polifenoli są m.in.: winogrona, jagody, oliwa z oliwek, orzechy, kakao, a także piwo, wino i yerba mate. Dzisiejszy wpis nie jest poświęcony analizie składników chemicznych zawartych w herbacie, stąd nie poświęcę tutaj za dużo miejsca na szczególny opis wpływu naparu na nasz organizm. Bardziej chciałem powiązać ze sobą kulturę herbaty z tematem urody w związku z Dniem Kobiet. Podsuwam też pomysł dla panów, żeby wyjątkowo w tym dniu po pracy zaaranżować dla drugiej połowy romantyczne spotkanie dla dwojga w atmosferze wg mojej sugestii, o której pisałem w poprzednim wpisie, popijając herbatę, delektując się winogronami i orzechami laskowymi.

Źródło: nipic.com

Refleksja nad atmosferą picia herbaty

Witam wszystkich po bardzo długim zastoju na blogu. Przykro mi, że nie mogłem częściej tutaj pisać eseje i felietony. Zawiodłem Czytelników i gwarantuję przy okazji, że niniejszy portal wiedzy o chińskiej kulturze herbacianej będzie dalej się rozwijał.

Dzisiejszy wpis będzie krótki, jednak niosący ze sobą „głęboką treść merytoryczną”. Może ktoś po przeczytaniu go wpadnie w zadumę? W minionym miesiącu dużo się działo w moim życiu prywatnym i zawodowym. Szczegóły dotyczące tego, co się wydarzyło w minionym miesiącu nie będę drążył, ale krótko mówiąc: było dużo pracy! Napięty harmonogram był w części spowodowany zadaniami, jakie stoją przede mną przed otwarciem własnej herbaciarni w Warszawie, oraz przygotowaniami do targów w maju w Krakowie. Więcej szczegółów o targach wkrótce. 🙂

W chwili, kiedy piszę te słowa, jest już godzina 7.07 nad ranem. Nie wstaję z łóżka tak wcześnie w rano, o nie. Ja „zarwałem” wczorajszą noc, w wyniku skanowania dokumentów. Myślałem, że popadnę niedługo w załamanie nerwowe od stresu, który wbija mi się w głowę, niczym szpilki. Kryzys bio-energetyczny nasilał się, żeby wkrótce osiągnąć punkt krytyczny, do czasu, kiedy zaparzyłem sobie herbatę Da Hong Pao (rodzaj wulonga). Włączyłem też na YouTube chińską muzykę relaksacyjną dla ludzi przeżywających w swoim życiu chwilowy kryzys bio-energetyczny i wyłączyłem w pokoju światła, poza lampką stołową. A ja dalej skanowałem dokumenty.

Powiem Wam, że taka atmosfera jest magiczna! Jest to identyczna atmosfera, która mnie uwiodła cztery lata temu w chińskiej herbaciarni, czego w rezultacie zainteresowałem się chadao (czyt. cza dao)- drogą herbaty.

Cały czas powtarzam, że herbata jest stylem życia. Cierpliwe kosztowanie herbaty sprawia przyjemność dla zmysłów, ale zbudowanie atmosfery do jej picia wynosi samą czynność kosztowania herbaty do rangi sztuki.

Dobrze, a jak zbudować taką otoczkę artyzmu w kosztowaniu herbaty? Ważne, żeby wykreować ku temu spokojną atmosferę. Polecam spróbować poniższych sugestii:

  • Zaparzyć sobie herbatę, taką jaką lubimy
  • Usiąść wygodnie w cichym miejscu. Można przy okazji robić coś nie wymagającego tworzenia hałasu, np. pracować przy biurku, czytać książkę, medytować, filozofować, oglądać album ze starymi zdjęciami, rozmawiać ze znajomymi
  • Pobudzić powonienie kadzidełkami. Pachną naturalnie i nie gryzą się z zapachem herbaty
  • Ograniczyć dostęp światła (ciemne otoczenie odstresowuje)
  • Włączyć w tle muzykę relaksacyjną, najlepiej chińskiej harfy guqin, ale mogą to być też inne rodzaje muzyki relaksacyjnej: jazz, lounge, ambient, chillout…

Ja w minionej nocy pracowałem i piłem herbatę do jednej z najlepszych kompozycji guqin. Polecam wszystkim, żeby usiąść wygodnie na fotelu, zamknąć oczy, spróbować wyimaginować sobie naturalne pejzaże przy dźwięku muzyki i napić się herbaty. 🙂

Tytuł: 《渔樵问答》Yu Qiao Wen Da – Dysputa Rybaka Z Drwalem; autor: 邵雍 Shao Yong; data powstania: 1560 r. po Chrystusie

Osobiście uwielbiam powyższą kombinację. Gwarantuję, że po takiej „sesji herbacianej” kryzys bio-energetyczny zostanie zażegany, a Wasze yin i yang się wyrównają, zaś do głowy przyjdzie mnóstwo nowych pomysłów!Oczywiście dla osób żyjących szybkim trybem życia na początku nie będą czuli się „swojsko” do takiej fanaberii. Z czasem kiedy pokonają swoje niedowierzanie, przekonają się, że chadao jest fajne.